niedziela, 2 lutego 2014

In vitro czy adopcja ?



In vitro czy adopcja ?



Jak doskonale wiecie In vitro to proces zachodzący poza organizmem przeprowadzany w warunkach laboratoryjnych polegający na doprowadzeniu do połączenia komórki jajowej i plemnika poza żeńskim układem rozrodczym. Czy uważacie, że każdy ma prawo do szczęścia??Jakie jest wasze zdanie na dany temat??? Z mojego punktu widzenia każdy ma prawo do szczęścia mimo iż jest ono zakazane przez kościół. Zapewne wiele słyszeliście przypadków dotyczących ludzi którzy pragną i starają się o swoje dzieci ale niestety w wielu przypadkach okazuje się że ludzie muszą borykać się z przeciwnościami losu t.j. bezpłodność co w takiej sytuacji przecież u każdej z nas pojawia się tak zwany instynkt macierzyński dzięki niemu tak bardzo zależy nam aby założyć rodzinę i się ustabilizować. Kolejną możliwością jest adopcja to prawne uznanie obcego biologicznie dziecka za własne. Głównym i nadrzędnym celem adopcji jest dobro dziecka. Adoptować można jedynie osobę małoletnią, czyli osobę, która nie ukończyła jeszcze 18. roku życia i nie wstąpiła w związek małżeński. Jeśli dziecko ukończyło 13 lat, wymagana jest jego zgoda do orzeczenia adopcji. Procedury adopcyjne potrafią niestety ciągnąć się latami warto zadać sobie wtedy następujące pytania: Czy będziemy wstanie to wytrzymać?? Czy się nie poddamy i będziemy się starali o opiekę nad małoletnim dzieckiem?? To wielka odpowiedzialność która będzie spoczywała na was do końca życia musicie też pamiętać o tym iż podjęliście się zapewnić dziecku wszystko aby niczego mu nie brakowało a przede wszystkim abyście pokochali je jak własne. Dom i rodzina to podstawa to dom jest miejscem gdzie kształtują się dziecięce charaktery, postawy życiowe. Rodzice adopcyjni również w odpowiednim momencie powinni uświadomić dziecko iż nie jest ono ich biologicznym dzieckiem  tylko kiedy, w jaki sposób??Bardzo ciężko im tego dokonać otóż zapewne było by o wiele lepiej gdyby dziecko dowiedziało się o tym od swoich rodziców adopcyjnych niż od obcych pamiętajcie zatem nie narażajcie swojego dziecka na nieprzyjemności ze strony np. sąsiadów którzy mogą być wprost grubiańscy i powiadomić o tym dziecko bez waszej wiedzy. Tak więc każdy ma prawo wyboru miłość jest najważniejsza. Napiszcie wasze refleksje po przeczytaniu tego postu zapewne wiele pytań wam się nasuwa jak i odpowiedzi. Co wybrały byście?? Która opcja według was wchodzi w grę i dlaczego??

7 komentarzy:

  1. Nigdy nie byłam i nie chcę być w tak trudnej sytuacji o jakiej piszesz! Ale wybrałabym adopcje, bo kocham życie i kocham dzieci.Adopcja pozwala uszczęśliwić jedno czy więcej istnień. O in vitro napisałaś troszkę jednostronnie, to metoda pozwalająca posiadać własne biologiczne potomstwo , i owszem kościół jej zabrania ,ale warto napisać dlaczego - a mianowicie tylko dlatego że z chęci posiadania jednego dziecka zabijasz inne własne dzieci w sposób świadomy,czyli mówiąc krótko skazujesz inne swoje dzieci na śmierć, a ja nie mogłabym żyć ze świadomością że pozwoliłam żyć tylko temu najzdrowszemu dziecku.W moim odczuciu dzieckiem jako bytem jesteś już w momencie poczęcia , a wszelkie ingerencje w życie nienarodzonego jest dla mnie nie do zaakceptowania, pisałam już o problemie aborcji na swoim blogu, to tez sprawa bardzo pobłażliwie traktowana przez wielu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ale jeśli nie ma się innego wyjścia nawet adopcja nie jest możliwa to zostaje tylko i wyłącznie in vitro i co wtedy rodzina bez dzieci???

      Usuń
    2. nie znam jeszcze żadnego przypadku w którym rodzice któży chcą mieć dziecko przez adopcję nie otrzymali wsparcia i adopcja nei zostałą przeprowadzona.Nie mówię że ion vitro to nie jest wyjście-mówię że jest ono bardzo kosztowne!

      Usuń
    3. z tym się zgodzę jest to bardzo kosztowne tak więc jeżeli rodziców było by stać na in vitro to tym bardziej na adopcje :)

      Usuń
  2. Pewnie że, każdy ma prawo do szczęścia. Jak bym nie mogła normalnie zajść w ciążę to próbowała bym różnych środków. Jeśli In Vitro by nie pomagało zastanowiła bym się nad adopcją. To oczywiste że najpierw chciałabym powalczyć o swoje dzieci.. Lubię, kocham dzieci ale nie wiem czy dałabym rade tyle czekać czy się nie poddam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam o jednej, równie ważnej rzeczy. Do adopcji, jeśli by się ktoś zdecydował, to dana para musi spełniać warunki, np: Dobre mieszkanie, praca. Co jeśli ktoś nie zarabia tak jak by chcieli żeby zarabiał albo ma małe mieszkanie.. Nie zawsze pary mogą mieć duże mieszkanie. może będą się dopiero starać o nie. A to nie jest proste. I to ich może zdyskwalifikować.. Więc zostaje In Vitro

      Usuń
    2. Tak pewnie ja też bym walczyła ale nie wiem czy przy adopcji bym się nie poddała:(

      Usuń